Zdanowsky Party dla fanów muzycznych zaskoczeń
Klubowicze i nowicjusze powinni zawsze z ciekawością dołączać do imprez, które gra Marcin Zdanowski. Marcin jest specem od techniki scenicznej, robi świetne światła sceniczne, nagłaśnia, stawia sceny i „kręci” potem koncerty najważniejszych gwiazd polskiej estrady, ale sam w głębi duszy jest DJ-em. Od tego zaczynał lata temu jako bardzo młody człowiek w nieistniejącym już kieleckim klubie Arizona. Dzisiaj Marcin jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci, właścicielem znanej firmy z techniką sceniczną i właścicielem „Zdankowego Ogrodu”, bo po przeprowadzce na wieś odkrył w sobie na dodatek żyłkę rolnika, hodowcy, sadownika itp. Itd. Wróćmy jednak do imprez granych przez Marcina: jego gust muzyczny jest silnie sprzężony z naszym, klubowym, toteż na jego imprezach – i chyba tylko na jego imprezach – muzyka łączy się w zaskakujący miraż dźwięków. Marcin nie bierze jeńców – gra Krawczyka, Prodigy, S.C./DC i Fatboy Slima w jednym secie. Jest w stanie tak pomieszać style, że publiczność tańcząc zastanawia się co może być dalej, jak daleko się posunie, czym zaskoczy – i zawsze jest szok. Marcin ma grono fanów-ortodoksów, co oznacza, że jak tylko ogłosimy że będzie robił klubową imprezę, to ci pierwsi rezerwują miejsca. Ma też grono fanek – wielbicielek, które ślą do niego pełne uwielbienia liściki. No i ma grono zagorzałych przeciwników, którzy nie rozumieją, czemu Marcin ma takie nietypowe stylówy. No bo ma… Ponieważ Marcin gra mniej więcej raz na miesiąc w Czerwonym Fortepianie toteż sugerujemy obserwacje „wydarzeń” na klubowych FB aby nie przegapić jednej z jego propozycji. A sa dwa rodzaje: „Zdan Party”, gdy na scenie obok niego pojawiają się muzycy i wokaliści, a także „Polska młodzież śpiewa polskie piosenki” gdy słyszymy tylko polskie hity i to te najlepsze. Oba rodzaje imprez pod egida Marcina są co miesiąc, wiec warto się wybrać. To impreza cykliczna więc – zapraszamy!