Klub Uzależnionych od Książek

Nasz pomysł jest adaptacją brytyjskiej idei „reading clubs”, wychodzącej naprzeciw potrzebie wspólnego czytania i rozmowy o książkach. Zatem począwszy od pierwszego dnia działania naszego kompletnie nieformalnego klubu każdy klubowicz  przynosi wybraną przez siebie pozycję literacką i czyta jej fragment innym klubowiczom. To taka rekomendacja. Po drugie każdy z klubowiczów będzie po kolei prowadził (moderował) kolejny czytelniczy wieczór klubowy. Po trzecie każdy może do klubu wprowadzić tylko jedną osobę. Po czwarte wszyscy dostaną kartę członkostwa w klubie, która pozwoli im bezpłatnie wejść na dowolną imprezę w Czerwonym Fortepianie - pod warunkiem ciągłego uczestnictwa w spotkaniach czytelniczych. Relacje i Wasze rekomendacje książek będziemy publikowali na FB pod hasłem "Czerwony Fortepian poleca". Uwaga, klub z założenia miał być niezbyt duży, więc uruchamiamy rejestrację ograniczoną liczebnie. Spotykamy się cyklicznie w poniedziałki o 19.00, tajnej, kameralnej części klubowej. Uwaga - "wejście" do klubu okupione jest - zgroza! - koniecznością przyniesienia nam książeczki w prezencie :) Wiem, że to bolesne rozstanie, ale może się podzielicie swoimi zasobami z innymi? Więcej informacji na temat klubu na bieżąco publikujemy na FB, ale w razie pytań  - możecie zadzwonić, nr 512170995

Czerwony Fortepian - wyjątkowy instrument

Czerwony Fortepian – to nie tylko miejsce, ale także realny, prawdziwy instrument, niestety dziś pełniący rolę wyłącznie pięknego, zabytkowego eksponatu. Fortepian zamilkł kilkadziesiąt lat temu, ale liczymy, że znajdzie się ktoś kto zajmie się jego renowacją, o ile to możliwe. Wieść niesie, ze fortepiany  wiedeńskiej firmy Pokorny od początku miały w sobie ukryte wady i niedoskonałości, stąd zbyt kosztowne były ich naprawy i produkcję w końcu wstrzymano. Stało się to ponad 120 lat temu i od tamtej pory fortepiany tej marki tułały się po świecie – trochę nieudane, ale jednak grające, zamieszkały w różnych domach Europy. Nasz pamięta czasy zaborów, pierwszej i drugiej wojny, okres PRL... Ostatnią renowację przeszedł w 1942 roku, ale do Polski przyjechał dużo wcześniej, bo w 1905 r. Potem się tułał i w końcu wylądował na śmietniku, gdzie cudem został odnaleziony.